Stanisław Krystofiak, Epizod walk pod Szubinem
Po zorganizowaniu 3. kompanii jarocińskiej w dniu 9 stycznia 1919 r. w myśl rozkazu dowódcy baonu jarocińskiego śp. hr. Ostroróg-Górzeńskiego pojechałem z 3. kompanią w sile 118 bagnetów z Jarocina do Poznania, skąd wraz z innymi oddziałami poznańskimi przesłano nas do Gniezna. W Gnieźnie uzupełniono stan umundurowania, a po przenocowaniu wyjechałem dnia 10 stycznia 1919 r. z transportem do Kcyni.
W Kcyni przenocowałem, a nazajutrz, to jest dnia 11 stycznia 1919 r. wraz z 2. kompanią wchodzącą w skład baonu poznańskiego pod dowództwem obecnego ppłk. Śliwińskiego Stanisława ruszyłem pod Szubin. O godzinie 1500 zajęliśmy stanowiska wyjściowe. Akcja rozpoczęła się około godziny 1600 i trwała do godziny 1800, w którym to czasie Szubin został przez nas opanowany.
Nieprzyjaciel wycofał się w popłochu w stronę Rynarzewa. W Szubinie dostała się w nasze ręce większa ilość materiału wojennego, to jest 2 działa polowe, 3 ckm, 2 lkm oraz większa ilość karabinów ręcznych i amunicji. Kompania moja poniosła straty: 3 ciężko i 5 lekko rannych. Po zajęciu Szubina w myśl rozkazu dowództwa baonu zabezpieczyłem swoją kompanią wszystkie drogi z Szubina do Rynarzewa i Nakła. Nazajutrz, to jest 12 stycznia 1919 r. posuwałem się w kierunku Rynarzewa, które też zostało zajęte bez walki około godziny 1000.
W kilkanaście dni potem dnia 21 stycznia 1919 r. nieprzyjaciel usiłował bezskutecznie odebrać Rynarzewo. W walce tej kompania moja poniosła straty: 2 zabitych śp. st. szer. Napierkowski Stanisław i szer. Korzeniowski Tomasz oraz 5 rannych.
Dnia 24 stycznia na moją prośbę została kompania z Rynarzewa pow. Szubin przez oddział polskich marynarzy zluzowana. Tego samego dnia załadowałem kompanię na dworcu w Szubinie, zabierając ze sobą poległych śp. Napierkowskiego Stanisława i śp. Korzeniowskiego Tomasza i powróciłem dnia 25 stycznia 1919 r. o godzinie 200 w nocy z powrotem do Jarocina. Dnia 27 stycznia 1919 r. odbył się w Jarocinie uroczysty pogrzeb wyżej wymienionych poległych z udziałem wojska garnizonu jarocińskiego oraz całego społeczeństwa okolicy i Jarocina. Wszystkich rannych w walce pod Szubinem i Rynarzewem pozostawiłem w szpitalu miejskim w Szubinie.
Autor wspomnień: Stanisław Krystofiak, 1936 r.
Źródło: „Powstaniec Wielkopolski” 1936, nr 5.
Opracowanie: Ilona Kaczmarek