Mieszkańcy i miasto w XVII i XVIII w. Klęski i upadek Jarocina
Sytuacja Jarocina w XVII i XVIII w. miała odzwierciedlenie w wydarzeniach, jakie toczyły się na arenie ogólnopolskiej. Od drugiej połowy XVII w. następował powolny, ale nieodwracalny upadek Rzeczypospolitej. Podobnie było z Jarocinem, który jeszcze w 1630 r. liczył ok. 1000 mieszkańców. Zakup podupadającego miasta przez Radolińskich w drugiej połowie XVII w. (1661 r.) zbiegł się z licznymi klęskami i niepowodzeniami, które zaczęły je nawiedzać. Miasto poddawane było kontrybucjom wojennym, najeżdżała go polska szlachta i obce wojska, głównie szwedzkie. Zasadniczo sytuacja ta nie odbiegała od tego, co działo się w całym Królestwie Polskim, które przeżywało najcięższe chwile w swojej historii. Co chyba najbardziej tragiczne, miasto trawiły liczne pożary i epidemie (1649, 1717, 1773). Niewątpliwie przełom XVII i XVIII stulecia to upadek Jarocina jako liczącego się miasteczka handlowego. Sytuacja uległa poprawie dopiero z końcem XVIII w.
Na początku epoki nowożytnej miasto rozwijało się bardzo pomyślnie. Kwitł handel. W 1629 r. w Jarocinie były 152 domy, co odpowiadało średniej wielkości miasteczku. Niestety złoty okres dla Jarocina skończył się. Począwszy od lat 40. XVII w. miasto zaczęły nawiedzać klęski i nieurodzaje. Sytuacja Rzeczypospolitej w połowie XVII w. również była mało zadowalająca. Krajem targały wojny i konflikty wewnętrzne. Na domiar złego w 1649 r. miasto nawiedził ogromny pożar, który praktycznie w całości je strawił. Były to bardzo trudne czasy dla mieszkańców Jarocina. Mimo doznawanych klęsk dalej budowali swój dobrobyt. Do 1668 r. corocznie odbywało się tu siedem jarmarków oraz funkcjonowało osiem cechów. Ludność miasta na początku XVII w. była w zdecydowanej większości polska.
Według obliczeń Marka Rezlera ok. 1630 r. w Jarocinie mogło zamieszkiwać nawet do 1000 osób. Oczywiście sytuacja ta uległa zmianie po wspomnianym pożarze w 1649 r. Większość domów pokryta była szkudłami, stąd pożar szybko się rozprzestrzeniał i ogarnął całe miasto. Spaleniu uległy również księgi parafialne. Wielu mieszkańców po tej katastrofie opuściło swoje domostwa i przeniosło się do innych miejscowości. Świadczą o tym wystawione na sprzedaż opuszczone domy i kwartały. Połowa XVII w. to okres kolejnych klęsk. W czasach potopu szwedzkiego (1655-1660) Jarocin z powodu epidemii dżumy i dwóch klęsk głodu uległ praktycznie wyludnieniu. Było to jednym z powodów sprzedania w 1661 r. miasta Andrzejowi Radolińskiemu.
Najtrafniej wydarzenia z tamtej epoki oddaje opis z książki wybitnego historyka Stanisława Karwowskiego: Po śmierci króla Michała w 1673 r. przechodziły rozmaite chorągwie przez Jarocin i tak uciskały miasto, że burmistrz Marcin Pawlik z całą radą i cechmistrzami wszystkich rzemiosł zwrócił się […] do księdza Adama Masłowskiego […] z prośbą o pożyczkę 300 złotych polskich dla odkupienia się żołnierzom […]. O tragedii, jaką przeżywali wówczas mieszkańcy, świadczy w tym okresie ich liczba. W 1674 r. w Jarocinie żyło ok. 450 osób, czyli prawie o połowę mniej niż pół wieku wcześniej. W 1689 r. miasto brutalnie najechał szlachcic Aleksander Twardowski, który poturbował mieszczan i dworzan. Jedenaście lat później ten sam los spotkał jarociniaków ze strony Stanisława Borzysławskiego. W jeden z majowych dni 1697 r. spłonął ponownie prawie cały Jarocin. Jak widać, XVII stulecie nie należało do udanych, ale XVIII w. niestety nie zaczął się wcale lepiej.
Wojny szwedzkie w 1708 r. to czas kolejnych klęsk i morowego powietrza nawiedzającego miasto, które ponownie dziesiątkowało bezbronną ludność. W wyniku epidemii cholery i dżumy zmarło prawie 329 osób! Miasto, podobnie jak w XVII w., w pierwszych latach XVIII stulecia chyliło się ku upadkowi. Dopiero od 1720 r. w Jarocinie zaczęło przybywać mieszkańców. Największy jednak wzrost ludności zanotowano po 1756 r., kiedy z zagranicy sprowadzono imigrantów. W 1789 r. Jarocin osiągnął liczbę ok. 709 osadników. Wraz z napływem nowych osób na przełomie XVII i XVIII w. zmienił się skład wyznaniowy i etniczny miasta. Zwiększyła się liczba Żydów i ewangelików, a także mieszczan o niemiecko brzmiących nazwiskach.
W 1661 r. właścicielami miasta zostali Andrzej Radoliński herbu Leszczyc, pisarz grodzki, i jego żona Katarzyna z Mycielina. Wydarzenie to otwiera nowy rozdział w historii Jarocina, który nierozerwalnie związany będzie z rodziną Radolińskich, aż do ostatnich dni stycznia 1945 r. Synem Andrzeja Radolińskiego był Andrzej kasztelanic krzywiński, który zmarł w 1708 r. na bliżej nieokreśloną zarazę. Kolejnymi dziedzicami w XVIII w. byli Józef Stefan Radoliński, podkomorzy wschowski, a od 1754 r. jego syn Jan Radoliński.
W 1663 r. Jarocin wizytował biskup poznański Wojciech Tholibowski. Podał wówczas wzmiankę o murowanym kościele pw. św. Marcina. Niestety krótko przed jego wizytą runęła wieża świątyni, którą zadeklarował odnowić Andrzej Radoliński. Wraz z budową wieży pojawiły się pewne problemy, które po przezwyciężeniu pozwoliły pokryć ją miedzią dopiero w 1683 r., czyli ponad 20 lat po katastrofie. Według Stanisława Karwowskiego kościół w XVII w. był otoczony murem. W pierwszej połowie XVIII stulecia świątynia, w wyniku pożarów i wojen, podobnie jak całe miasto, powoli zamieniała się w ruinę. Wielką zasługą Jana Radolińskiego było odnowienie i nadanie jej w latach 1773-1775 nowego oblicza. Same prace wykończeniowe wewnątrz kościoła trwały prawie do 1787 r. Symbolem miasta obok kościołów Św. Ducha i św. Marcina stał się jeszcze piękny ratusz miejski.
Najstarsza wzmianka o ratuszu jarocińskim pochodzi z drugiej połowy XVII w. Namalował go wówczas Jan Rudolf Storn (1661 r.) Całe XVII stulecie to mozolne próby wzniesienia nowego gmachu. Zbierano na ten cel fundusze, które pożyczono m.in. od plebana jarocińskiego Adama Maniszewskiego. Budowa trwała długo i prawdopodobnie zakończona została pod koniec XVII w. Los jednak nie był dla Jarocina łaskawy i w początkach XVIII w. ratusz, podobnie jak i inne zabudowania, uległ zniszczeniu. Jak sugeruje Krzysztof Jodłowski, było to w latach 1707-1712 bądź w czasie pożaru w 1717 r. W 1773 r. miasto nawiedził kolejny pożar, który strawił drewniany ratusz postawiony w miejsce poprzedniego z końca XVII w.
Autor: Tomasz Cieślak
Bibliografia:
Chodyła Z., Jarocin w czasach nowożytnych, w: Dzieje Jarocina, red. C. Łuczak, Poznań 1998.
Jodłowski K., Ratusz w Jarocinie, „Zapiski Jarocińskie” 2006, nr 1(2).
Karwowski S., Miasto Jarocin i jego dziedzice, Poznań 1902.
Linette E., Jarocin. Początki miasta i jego rozwój po wiek XIX, „Zapiski Jarocińskie” 1984, nr 5.