Kościoły i szkoły ewangelickie na terenie ziemi jaraczewskiej
Powołana w 1886 r. przez władze niemieckie z inicjatywy żelaznego kanclerza Ottona von Bismarcka Komisja Kolonizacyjna miała wykupować w Wielkopolsce oraz na Pomorzu Gdańskim ziemię z rąk Polaków i osadzać na niej Niemców. Już dwa lata później, w 1888 r. Komisja wykupiła od Bolesława Czapskiego herbu Leliwa i Rychłowskiego herbu Nałęcz Łowęcice z całym majątkiem cerekwickim oraz pałacami w Cerekwicy i Łowęcicach.
W latach 1892-1896 Komisja Kolonizacyjna prowadziła intensywne zasiedlenia w Porębie, Łowęcicach, Wojciechowie i Cerekwicy, sprowadzając tu nowych mieszkańców z okolic Frankfurtu i ze Śląska.
Dla mieszkających na ziemi jaraczewskiej ewangelików utworzono wtedy dwie gminy ewangelickie. Wybudowano dwa kościoły ewangelickie, w Porębie i Jaraczewie, oraz cztery szkoły: w Porębie, Przemysławkach (obecnie część Wojciechowa), Jaraczewie i Łobzowcu. Parafia dla tych kościołów znajdowała się w Borku i stamtąd dojeżdżali do nich pastorzy. Wcześniej szkołę i zbór (kościół ewangelicki) zbudował w Górze pierwszy niemiecki właściciel dominium Góra – Eduard von Mollard. Szkołę, a z pewnością także zbór, przekazał ewangelikom 12 marca 1854 r. Parafia dla zboru w Górze znajdowała się w Jarocinie i obsługiwał ją tamtejszy pastor.
Najwcześniej zbór (kościół) i szkoła ewangelicka powstały w Górze. Mieściły się w jednym budynku, stojącym na zachodnim krańcu wsi, przy lesie od strony Jaraczewa. Budynek został przekazany gminie ewangelickiej 12 marca 1854 r. przez właściciela dominium w Górze, Radcę Sądu Nadziemskiego Eduarda von Mollarda (informacja z „Gazety Pleszewskiej”). Jednoczenie wprowadzono nauczyciela ewangelickiego, natomiast pastor dojeżdżał z Jarocina. Kościół zajmował część budynku od strony Jaraczewa, a szkoła od strony wsi. W szkole przez wiele lat pracował nauczyciel o nazwisku Wenzel, a w czasie drugiej wojny także Marta Laube ze Stramnic. Uczyła ona też młodsze dzieci Fischerów, właścicieli majątku Góra (obejmującego folwarki w Górze, Panience, Łobzie i ziemię w Zalesiu).
W okresie powojennym w Górze dokonano przebudowy budynku kościoła i szkoły. Pomieszczenia części kościelnej przeznaczono na urząd gminy, a później gromady. Jeden z pokoi zajmowała też biblioteka. W części szkolnej do połowy lat sześćdziesiątych XX w. odbywały się zajęcia lekcyjne Szkoły Powszechnej w Górze. Prowadziła je urodzona w Łowęcicach Janina Florczak, zamężna Ciesielska. Po uruchomieniu szkoły w Łobzowcu w części szkoły poewangelickiej w Górze urządzono salę sesyjną, w której odbywały się także zebrania wiejskie oraz wydzielono małe archiwum. Po 1972 r. urząd przeniesiono do Jaraczewa, a w budynku powstało przedszkole. Obecnie mieszczą się tam biblioteka i izba regionalna. W zborze (kościele) w Górze nabożeństwa odbywały się w okresie międzywojennym i w czasie drugiej wojny światowej.
Najokazalsze zbory ewangelickie na terenie ziemi jaraczewskiej zostały zbudowane w końcu XIX w. w Jaraczewie i Porębie. Po ucieczce Niemców z tych ziem 18 stycznia 1945 r., kościół w Porębie stracił wiernych, a dwa lata później został przejęty przez katolików jako filia kościoła w Cerekwicy. Szkoła ewangelicka w Porębie (obecnie Poręba nr 25) mieściła się w budynku oddalonym od kościoła o ok. 150 m w kierunku Wojciechowa. Do dnia dzisiejszego na ścianach szczytowych, podobnie jak na budynku szkoły poewangelickiej w Przemysławkach, można zauważyć krzyże. Do 1921 r. była szkołą samodzielną, a z początkiem roku szkolnego 1921/1922, tj. 1 kwietnia 1921 r., ewangelicka szkoła w Porębie została zamieniona na polską szkołę państwową. W 1935 r. włączono ją do rejonu szkoły w Wojciechowie, lecz zajęcia szkolne odbywały się w tym budynku aż do wybuchu drugiej wojny światowej, z powodu braku wystarczającej liczby pomieszczeń w budynku szkoły w Wojciechowie. W początkach drugiej wojny światowej i krótko po niej w budynku dawnej szkoły mieszkał Stanisław Czabański z rodziną. W czasie drugiej wojny światowej uczyły się tam dzieci okolicznych Niemców. Ówczesny nauczyciel był nazywany Messerszmitem (mieszkał z rodziną pomiędzy Boryszewskim a Gruszką). W tym czasie Poręba z Łowęcicami nosiła wspólną nazwę Lowenitz. Po 1945 r. w budynku szkoły funkcjonował urząd pocztowy wraz z mieszkaniem naczelnika poczty. Po powiększeniu rejonów pocztowych Wojciechowo, Porębę i Przemysławki włączono do rejonu w Jaraczewie. Dnia 20 czerwca 1977 r. budynek dawnej szkoły kupił Stanisław Chwaliszewski (żona Pelagia), emerytowany naczelnik poczty. Jeszcze obecnie mieszkańcy używają określenia stara poczta.
Szkoła ewangelicka w Przemysławkach (obecnie część Wojciechowa) została zbudowana naprzeciw drogi do Łobzowca. Dnia 1 lipca 1924 r. została rozwiązana i włączona do szkoły w Wojciechowie. Mieszkanie służbowe kierownika szkoły w Wojciechowie Antoniego Skowrońskiego, mieszczące się na poddaszu, przebudowano na trzecią salę lekcyjną. Kierownik szkoły z rodziną zamieszkał w budynku szkoły ewangelickiej w Przemysławkach. Mieszkanie to zajmował także następny kierownik, Stefan Walerowicz, aż do 26 października 1939 r., kiedy to został osadzony z rodziną w obozie w Cerekwicy, a następnie 8/9 grudnia wywieziony do Generalnej Guberni. Ostatnim kierownikiem szkoły, który zajmował to mieszkanie służbowe, był Zygmunt Koszczyński. W latach sześćdziesiątych XX w. budynek został sprzedany.
W Jaraczewie zbór (kościół ewangelicki) oddano wiernym 12 grudnia 1889 r. Zbudowano go naprzeciwko synagogi, a szkołę w budynku z prawej strony kościoła (od strony Borku). Po pierwszej wojnie światowej w Jaraczewie zostało niewielu Niemców. Dla wiernych kościół był otwarty jedynie w Wielki Piątek, gdy odbywała się zbiorowa spowiedź ewangelików. Podobnie było w czasie drugiej wojny. Po niej kościół użyczono Stanisławowi Czabańskiemu, który wytwarzał tam prąd i doładowywał akumulatory. Następnie parter świątyni zaadaptowano na bibliotekę. Po pewnym czasie na piętrze urzędował I sekretarz PZPR. Jeden pokoik udostępniono kombatantom, których w późniejszym czasie włączono do jednej organizacji kombatanckiej ZBoWiD (Związek Bojowników o Wolność i Demokrację).
W szkole ewangelickiej w Jaraczewie zajęcia dla dzieci niemieckich odbywały się prawdopodobnie do końca roku szkolnego 1919/1920. Ponieważ nauczyciele szkoły ewangelickiej w Jaraczewie, podobnie jak ewangeliccy nauczyciele w Porębie, Przemysławkach i Łobzowcu, odmówili złożenia w dniu 16 czerwca 1920 r. państwowej przysięgi, zostali pozbawieni swych praw oraz posad. W 1921 r. wszyscy mieszkańcy odrodzonego państwa polskiego mieli obowiązek przyjąć polskie obywatelstwo. Niewielu Niemców z Jaraczewa i okolic zdecydowało się na to i w związku z tym musieli opuścić terytorium odrodzonej Polski. Duża część miejscowych Niemców nastawiona była antypolsko, o czym świadczy np. znalezienie u kierownika szkoły ewangelickiej w Jaraczewie Johanusa Ploga dużej ilość broni należącej do towarzystwa niemieckich kombatantów Krüger – Verein (zarekwirowane przez członków Rady Żołnierskiej w końcu 1918 r.)
W pozbawionym uczniów budynku szkoły ewangelickiej zorganizowano ochronkę (przedszkole), które prowadziły siostry zakonne.
W początku drugiej wojny światowej siostry musiały opuścić Jaraczewo, a przedszkole przeniesiono do dostosowanego do potrzeb przedszkola budynku przy ulicy Golskiej 4. W okresie okupacji do przedszkola uczęszczały tylko dzieci Niemców. Także tuż po wojnie przez niespełna rok, od 2 kwietnia do 14 października 1945 r., zajęcia przedszkolne odbywały się przy ulicy Golskiej. Dnia 15 października 1945 r. przedszkole wróciło do budynku szkoły poewangelickiej i mieści się tam do dziś. W okresie okupacji dzieci polskie z rejonu szkoły w Jaraczewie i Goli uczyły się w budynku szkoły w Goli, a lekcje dla dzieci niemieckich odbywały się w polskiej szkole w Chytrowie.
Po wielu przeróbkach i remontach dostosowujących pomieszczenia do aktualnych funkcji obecnie trudno odtworzyć pierwotny wygląd kościoła i szkoły ewangelickiej.
Autor: Kazimiera Horyza Pachciarz