Jarocin

Portal historyczny

Budowa kościoła pw. Chrystusa Króla w Jarocinie, cz. I: Trudne początki

Kościół farny pw. św. Marcina w Jarocinie już w końcu XIX w. przestał wystarczać potrzebom rozrastającej się parafii. Informował o tym w 1895 r. proboszcz Stanisław Niklewski, prosząc przełożonych w Poznaniu o wyrażenie zgody na odprawianie w niedziele i święta dwóch, a nie jak do tej pory jednej eucharystii. Dziesięć lat później ten sam ksiądz wnioskował o ustanowienie w mieście wikariusza, gdyż sam nie mógł już sprostać pracom duszpasterskim. W 1912 r. inny już proboszcz, ks. Franciszek Podlewski, zaczął odprawiać dodatkowe trzecie nabożeństwo dla dzieci, ponieważ kościół był za bardzo przepełniony. Sytuacja w kolejnych latach stawała się coraz trudniejsza.      

W końcu grudnia 1919 r. ks. Ignacy Niedźwiedziński poinformował kard. Edmunda Dalbora o potrzebie budowy nowego kościoła dla jarocińskiej parafii. Świątynia farna nie mogła pomieścić wszystkich wiernych nawet przy czterech nabożeństwach. Ten wzrost parafian spowodowany był nagłym powrotem do Jarocina tych mieszkańców, którzy przed wojną opuścili miasto w poszukiwaniu pracy. W Jarocinie osiedlali się także wracający z zagranicy Polacy, zamieszkujący wcześniej powiat. Nagłemu powrotowi ludności polskiej towarzyszył jednocześnie odpływ niemieckich urzędników, stąd ogólny przyrost katolików i spadek liczby wiernych wyznania ewangelickiego.

Dodać trzeba, że do parafii jarocińskiej, prócz samego miasta, należały także część Annapola, Bogusław, folwark Leszczyce i część Ługów. Do kościoła św. Marcina uczęszczała ponadto ludność z Ciświcy (licząca prawie tysiąc mieszkańców), która bliżej miała do parafii jarocińskiej niż do swojego kościoła w Siedleminie. Wspomnieć też trzeba o uczęszczających na nabożeństwa żołnierzach z jarocińskiego garnizonu.

Wobec konieczności budowy jeszcze jednej świątyni, utworzono w Jarocinie Towarzystwo Budowy Nowego Kościoła. Jego prezesem został proboszcz Niedźwiedziński, sekretarzem ówczesny wikariusz, a skarbnikiem Stanisław Chylewski, właściciel drogerii. Zwołano także specjalny wiec parafialny, na którym postanowiono zbierać na ten cel co miesiąc nadzwyczajną składkę w kościele. Pierwszym darczyńcą została księżna Radolińska.

Proboszcz Niedźwiedziński szukał wszędzie sposobów na pozyskanie funduszy na budowę kościoła. Zwracał się na przykład z prośbą do Konsystorza o zwolnienie ze składek i danin, które każda parafia winna nadsyłać do archidiecezji, o pomoc finansową z funduszy diecezjalnych czy o zorganizowanie zbiórki pieniędzy na budowę na terenie archidiecezji. Całość jednak podejmowanych wtedy zabiegów o pozyskanie jakichkolwiek funduszy skończyła się niepowodzeniem. W 1923 r., na skutek hiperinflacji, zebrane pieniądze stały się bezwartościowe i na jakiś czas odstąpiono od planów budowy.

Ponownie większe zabiegi o postawienie świątyni w Jarocinie rozpoczęły się dwa lata później. Ks. Niedźwiedziński zaapelował w maju 1925 r., by pod hasłem budowy nowego kościoła odbyły się wybory do korporacji kościelnych. Ponaglenia w tej kwestii wychodziły także ze strony wyższych władz kościelnych. Konsystorz w Poznaniu wyrażał swą dezaprobatę wobec braku należytego zainteresowania budową kościoła oraz domagał się powzięcia przez korporacje kościelne konkretnych uchwał w tej sprawie. Tymczasem wszelkie opóźnienia około powstania kościoła spowodowane były, jak już wcześniej tłumaczył proboszcz Niedźwiedziński, walką parafian o miejsce, gdzie stanąć miała nowa świątynia. Pod uwagę wchodziły trzy działki proboszczowskie, dwie z nich jednak liczyły się najbardziej: przy Alejach Tadeusza Kościuszki i ulicy Św. Ducha. Korporacje kościelne opowiadały się za tą pierwszą opcją, na co nie zgadzali się mieszkańcy miasta, zamieszkujący bliżej Św. Ducha. Kwestia ta została ostatecznie rozwiązana dopiero po trzech latach.

W maju 1928 r. Rada Parafialna podjęła uchwałę o wznowieniu budowy świątyni. Powstał wtedy specjalny zespół, który roboczo nazwano „Komitetem przysporzenia funduszów na rzecz budowy nowego kościoła”. W jego składzie znaleźli się: ks. Ignacy Niedźwiedziński (przewodniczący), ks. Grzegorz Handke (skarbnik), Józef Borecki (sekretarz) oraz członkowie zarządu: Stefan Zapłata, Leopold Szajna, Władysław Mańczyński, Ignacy Briske, Jan Majerowicz, Lucjan Kunz, Jan Soja i Leon Adamski. Komitet składał się z komisji: gospodarczo-budowlanej (jej przewodnictwo objął Adamski), imprezowej i rewizyjnej (kierownik Szajna) oraz kolektorów (przewodniczył jej prefekt Handke).

Funkcję inspektora budowlanego objął bezinteresownie jarocinianin Leon Adamski. Początkowo planowano rozpisać konkurs na wykonanie projektu budowy świątyni, ale ponieważ trwałoby to bardzo długo i pociągnęło za sobą dodatkowe koszty, odstąpiono od tego zamiaru. Jako projektanta wybrano Stefana Cybichowskiego z Poznania, którego polecił ks. Niedźwiedzińskiemu bp Antoni Laubitz. Architekt przyjechał w lutym 1928 r. do Jarocina, by wskazać najdogodniejsze miejsce, gdzie mogłaby stanąć nowa świątynia. Wybór padł na działkę, którą już kiedyś wskazywały korporacje kościelne, przy zbiegu ulic Paderewskiego i Alei Kościuszki. O takim wyborze zadecydowały przede wszystkim centralne położenie i bliskość dworca. Inżynier Cybichowski pismem z dnia 19 kwietnia 1928 r. przedstawił szkic budowy kościoła, który zaakceptowany został przez Radę z żądaniem niewielkich zmian.

Wyliczono, że kościół musi pomieścić ok. 2500 osób. Kalkulowano następująco: za kilka lat Jarocin będzie miał 10 000 mieszkańców. Do kościoła uczęszcza ok. 56%, czyli 5600 osób. 600 z nich przypada na kościół św. Marcina, pozostaje więc jeszcze 5000. Przy dwóch liczbie księży, czyli dwóch niedzielnych i świątecznych nabożeństwach, nowa świątynia musi być wystarczająca na pomieszczenie 2500 wiernych. Architekt Cybichowski, biorąc pod uwagę te dane, wykonał projekt świątyni o wielkości 800 m². Kościół zaprojektowany został w stylu nowoczesnym, monumentalnym, o prostych liniach. Długość jego wynosiła 60 m, szerokość 19 m w nawach, a wysokość wieży 50 m. Miejsc siedzących obliczono ok. 1000, chór zaś mógł pomieścić 150 śpiewaków. Orientację kościoła wybrano północno-południową, z ołtarzem, zakrystią i lożą od północy oraz wieżą od południa. Wejście od ulicy Paderewskiego. Zaprojektowano także centralne ogrzewanie i oświetlenie elektryczne. Liczono, że do końca 1928 r. uda się postawić sześciometrowe mury.

W niedzielę 29 lipca 1928 r. miało miejsce poświęcenie placu pod budowę kościoła i rozpoczęcie kopania fundamentów. W miejscu, gdzie miał stanąć ołtarz, wkopano wysoki krzyż z drzewa świerkowego. „Gazeta Jarocińska” szczegółowo opisała tamto wydarzenie: Dziejową a przełomową w historii naszej parafii chwilę poprzedzono uroczystymi nieszporami w kościele parafialnym, poczem udało się nadzwyczaj licznie zgromadzone obywatelstwo przy dźwiękach dzwonów kościelnych w wspaniałej procesji, w której uczestniczyły wszystkie organizacje i stowarzyszenia z sztandarami na miejsce gdzie niebawem stanąć ma nowy dom Boży, dążąc przez rynek ul. Paderewskiego i Tad. Kościuszki. Przepiękna melodia pieśni „Kto się w opiekę”, przygrywanej przez orkiestrę kolejową i powiewający ponad karnymi szeregami: Powstańców, Zw. Podoficerów Rezerwy, Sokołów, Bractwa Strzeleckiego, Kolejarzy, Tow. Śpiewu, Tow. Młodych Polek, Bractw kościelnych i kilku tysięczną masą wiernych las barwnych sztandarów, nadawał całemu pochodowi coś niezmiernie rzewnego a do głębi duszy poruszającego.

Na miejscu przemówił do zebranych w krótkich lecz nad wyraz serdecznych słowach Wielebny ks. prob. Niedźwiedziński, który nawiązując do historii kościoła jarocińskiego w gorących słowach zaapelował do serc i ofiarności obecnych parafian, aby nie szczędzili trudu ni pracy, aby ochotnie garnęli się do dzieła, które w przeciągu trzech lat ma stanąć w tym miejscu ku chwale Bożej i wieczystej pamięci przyszłych pokoleń. Po przemówieniu dokonał ks. prob. Niedźwiedziński aktu poświęcenia zarazem podpisując odpowiednio przygotowany dokument.

Jako pierwszy zaczął kopać fundamenta pod nadzorem insp. budowl. p. Adamskiego Wiel. ks. prob. Niedźwiedziński, następnie ks. Dobrodziej Kupczyk, potem patron kościoła książę Radolin, p. starosta Modelski, naczelnik Sądu p. Szajna, zastępca burmistrza p. Fr. Basiński, Rada Parafialna, Magistrat, Rada Miejska, p. Józef Jaworski, komitet budowy kościoła itd. – Materiał na pamiątkową łopatę zakupił Zw. Kolejarzy, a wykonali ją w godzinach pozasłużbowych kolejarze pp. Szwarcbart i Jezierski. Ostatni wyrył po jednej stronie łopaty rysunek nowobudującego się kościoła w rozmiarze 1:400 a po stronie drugiej odpowiedni napis.

Jesienią 1928 r. Rada Parafialna ustaliła szczegóły uroczystości poświęcenia kamienia węgielnego. Jako termin wybrano pierwszą niedzielę października, z racji obchodzonego wtedy w mieście święta Matki Boskiej Bolesnej.

Zgodnie z ustaleniami, dnia 7 października 1928 r. odbyło się uroczyste poświęcenie kamienia węgielnego. Mury kościoła miały już wtedy pięć metrów wysokości. Uroczystości rozpoczęły się nieszporami w kościele parafialnym, które odprawił ks. Stanisław Badura. Następnie na plac budowy udała się liczna procesja, w której udział wzięły m.in. orkiestra kolejowa, bractwa kościelne oraz zrzeszenia kulturalno-oświatowe, społeczne i polityczne miasta. O godzinie 1530 na miejsce budowy przybył bp Antoni Laubitz. Po przemówieniach i ceremoniach wstępnych dokonano liturgicznego aktu poświęcenia. Do ściany wmurowany został dokument poświęcenia oraz specjalny pergamin z podpisami ważniejszych ofiarodawców. Uroczystości zakończono odśpiewaniem pieśni „Boże coś Polskę”.

Autor: Ilona Kaczmarek

Bibliografia:
Kaczmarek I., Kościół i parafia św. Marcina w Jarocinie w latach 1918-1939, Poznań 2008 (maszynopis).

Twórca projektu Twórca
Partnerzy
Jarocin Jarocin Jarocin Jarocin Jarocin Jarocin
Jarocin Jarocin Jarocin Jarocin Jarocin

Kategorie tematyczne