Jarocin

Portal historyczny

 

 

W służbie policji. Wincenty Świgoń

 

Świgoń Wincenty, posterunkowy. Urodził się 15.03.1907 r. w Osieku. Syn Mateusza i Marcjanny z domu Kaczmarek. Miał sześcioro rodzeństwa: Helenę, Franciszka, Katarzynę, Władysława, Antoniego i Stefana. Ukończył osiem klas szkoły powszechnej, do której uczęszczał w latach 1913-1921 w rodzinnej wsi. Odbył służbę wojskową jako saper w 3. kompanii 7. Batalionu Saperów w Poznaniu. Z wojska miał stopień kaprala. W 1926 r. należał do Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” w Stęgoszy w powiecie jarocińskim. Do Policji przyjęty 16.02.1932 r. Służył na posterunku w Sosnowcu Niwce (powiat będziński, województwo kieleckie). W okresie od 16.02.1932 r. do 27.07.1932 r. uczestniczył w pięciomiesięcznym kursie dla szeregowych w szkole w Mostach Wielkich. Ukończył ją ze stopniem dostatecznym. W 1938 r. pełnił służbę w Sączowie (powiat będziński).

Żonaty z Cecylią Muszyńską (ur. 21.09.1916 r., zm. 6.12.1979 r.), z którą ślub wziął 7.02.1939 r. w Solcu Wielkopolskim. Miał córkę Marię. Mieszkali w Sosnowcu pod adresem Rynek 2. W pierwszym tygodniu II wojny światowej rodziny policjantów zostały ewakuowane ze Śląska w okolice Kielc. Wincenty Świgoń, zgodnie z otrzymanym rozkazem, wraz z grupą jedenastu policjantów wyruszył na wschód Polski. Poruszając się na rowerach, grupa dotarła do Brześcia nad Bugiem. Tu Wincenty Świgoń i pozostali funkcjonariusze zostali aresztowani przez Sowietów i dostali się do niewoli. Świgoń osadzony został w Ostaszkowie. Zamordowano go wiosną 1940 r. w Kalininie. Ciało zrzucono do dołów śmierci w Miednoje.

Córka Maria wspomina:

„Po wojnie moja mama bezskutecznie przez długie lata szukała tatę. Mijały lata, a ja im bardziej stawałam się dorosła, tym bardziej dręczyły mnie myśli o zaginionym ojcu. Wszczęłam poszukiwania. Rozpytywałam ludzi, pisałam do PCK, ale bez pozytywnego skutku.W 1993 r., kiedy Rosja przekazała Polsce dowody zbrodni katyńskiej, zaczęto w całym kraju publikować listy zamordowanych Polaków. Mój krewny mieszkający w województwie śląskim na jednej z takich list znalazł nazwisko policjanta Wincentego Świgonia i powiadomił mnie o tym.

Po zapoznaniu się z danymi osobowymi zawartymi w dokumentach nie miałam żadnych wątpliwości, że zamordowanym policjantem był mój ojciec. Wtedy też dowiedziałam się, że tata wraz z innymi policjantami najpierw był więziony w cerkwi w Ostaszkowie. Stamtąd przewożono ich grupami do Tweru (dawniej Kalinin), gdzie byli rozstrzeliwani w piwnicach więzienia NKWD.

Ciała pomordowanych zostały złożone w 25 zbiorowych mogiłach w Miednoje.

Należę do Stowarzyszenia Rodzina Katyńska i w 2001 r. byłam z Pielgrzymką w Ostaszkowie, Miednoje i Twerze. Wrażenia z tej pielgrzymki są głębokie i niezapomniane. Trudno opisać słowami chwile, gdy podążałam w skupieniu aleją usłaną tablicami epitafijnymi pomordowanych policjantów i ten moment, gdy na jednej z tablic przeczytałam nazwisko mojego ojca, którego odnalazłam po sześćdziesięciu latach poszukiwań”.

Wincenty Świgoń nie posiadał żadnych odznaczeń państwowych. W 2007 r. decyzją nr 439 Ministra Obrony Narodowej z dnia 5.10.2007 r. w sprawie mianowania oficerów Wojska Polskiego, został pośmiertnie mianowany na stopień aspiranta.

Źródło:
Agnieszka Zaworska, Z szacunku dla przeszłości. Policja Państwowa w powiecie jarocińskim 1920-1939, Jarocin 2022, s. 281-284.

Twórca projektu Twórca
Partnerzy
Jarocin Jarocin Jarocin Jarocin Jarocin Jarocin
Jarocin Jarocin Jarocin Jarocin Jarocin

Kategorie tematyczne