Jarocin

Portal historyczny

 

Echa Deutsche Volkslisty w powiecie jarocińskim

Mimo upływu ponad 72 lat od zakończenia II wojny światowej, listy VD do dnia dzisiejszego wzbudzają wiele emocji. Wpisanie do jednej z czterech kategorii DVL powszechnie uważa się za zdradę narodowości polskiej. Nie wszystkie osoby, które się na nich znalazły, można jednak jednoznacznie negatywnie oceniać. Artykuł jest wprowadzeniem do tej skomplikowanej tematyki. Zasygnalizowałem w nim tylko niektóre zagadnienia dotyczące listy VD na terenie powiatu jarocińskiego. Szczegółowo rozwijać je będę w następnych opracowaniach.

Niemiecką listę narodowościową – Deutsche Volksliste (DVL) wprowadzono na terenach wcielonych do III Rzeszy w 1941 r. Było to zarządzenie Heinricha Himmlera. Ustanowiono cztery grupy „nowych” obywateli niemieckich. Byli to aktywni Niemcy (I grupa), bierni Niemcy (II grupa), osoby pochodzenia niemieckiego częściowo spolonizowane ale „ciążące ku niemieckości” (III grupa) oraz „spolszczeni Niemcy” (IV grupa). Odmowa podpisania listy była często powodem wysiedlenia, konfiskaty majątku lub aresztowania, ale przymus bezpośredni stosowano niezwykle rzadko. Dla poszczególnych grup VD obowiązywały różne kolory „ausweisu”. I i II grupa posiadała dowody barwy niebieskiej, III – czerwonej, IV – zielonej. Tyle w telegraficznym skrócie można przeczytać na stronie Archiwum Państwowego w Kaliszu, które w swoich zbiorach posiada tego typu dokumenty.

Po zakończeniu II wojny światowej na terenie Jarocina bardzo szybko zlokalizowano miejsce przechowywania dokumentów dotyczących osób wpisanych podczas okupacji niemieckiej na listę VD. Uciekający pod koniec stycznia 1945 r. Niemcy z niewiadomych powodów pozostawili je w Jarocinie. Czy było to z ich strony celowe działanie, czy tylko niedopatrzenie, nie ma już większego znaczenia. Powyższe akta zostały zabezpieczone 24 lutego 1945 r. w Starostwie Powiatowym w Jarocinie, którego landratem (starostą) podczas okupacji niemieckiej był nazista i szef powiatowych struktur NSDAP Peter Orlowski. To on podpisywał ausweisy, czyli dowody wpisania danej osoby na listę. Za operację przejęcia tych wyjątkowo cennych dokumentów odpowiadali pracownicy powstałego pod koniec stycznia 1945 r. Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Jarocinie. Jeden z nich, źródła nie podają który, zabezpieczył dokumentację VD w obecności Bronisławy Gronowskiej, ówczesnej pracownicy referatu administracyjno-prawnego Starostwa Powiatowego w Jarocinie. Ostatecznie dokumenty trafiły do PUBP w Jarocinie w marcu 1945 r. Dzięki temu, komuniści weszli w posiadanie ogromnej ilości wrażliwych i kompromitujących materiałów i zamierzali z tego skorzystać.

Co zawierały przekazane wówczas do UB teczki? W pakiecie znajdowały się m. in.: alfabetyczny spis oddalonych wniosków o przyjęcie na niemiecką listę narodowościową (566 nazwisk), alfabetyczny spis osób „posiadających mniej niż 50% niemieckości” (137 nazwisk) oraz teczka zawierająca 25 wniosków o przyjęcie na Deutsche Volksliste. W materiałach znajdował się również protokół z odbytego posiedzenia niemieckiej komisji z dnia 19 stycznia 1945 r. o przyznaniu grupy VD oraz akta dotyczące innych 12 osób! Było to 19 stycznia 1945 r., czyli w dniu ogłoszenia przez Artura Greisera ewakuacji Niemców z tzw. „Kraju Warty”. Mimo zbliżającej się w szybkim tempie Armii Czerwonej, machina biurokratyczna III Rzeszy działała pełną parą.

W dostępnych dzisiaj badaczom archiwach, znajduje się protokół zdawczo-odbiorczy akt VD z terenu powiatu jarocińskiego. Zawiera on prawie 5000 nazwisk osób, które podczas okupacji niemieckiej złożyły podanie o wpisanie na Deutsche Volksliste. Z tej liczby ponad połowę stanowiły niepełnoletnie dzieci, za które wnioski składali ich rodzice. Według prof. Krzysztofa Stryjkowskiego, badacza tego zagadnienia, akta przekazane ze Starostwa Powiatowego do Urzędu Bezpieczeństwa w Jarocinie zawierały 2066 teczek volksdeutschów z terenu całego powiatu jarocińskiego. Są to najprawdopodobniej akta wyżej wspomnianych osób.

Po zakończeniu, w styczniu 1945 r. na terenie powiatu jarocińskiego działań wojennych, sytuacja większości wpisanych na Deutsche Volkslistę była bardzo trudna. Nie wszyscy volksdeutsche ponieśli jednak karę. Wielu posiadaczy, głównie III i IV kategorii, zwerbowały w latach 40. w charakterze informatorów komunistyczne organy bezpieczeństwa. Był to dla służb doskonały materiał kompromitujący. W ten sposób wielu byłych VD służyło później komunistycznej władzy, nie ponosząc żadnych konsekwencji za swoją zdradę z okresu okupacji niemieckiej. Warunek był tylko jeden – lojalność komunistom.

Volksdeutsche, jak zdążyłem już zasygnalizować, powszechnie uznawani byli przez współobywateli za zdrajców narodu polskiego. Niektórzy mogli korzystać z wolności, inni zatrudniani byli u okolicznych gospodarzy w charakterze niewolniczej siły roboczej. Jeszcze innych wtrącano do więzień i obozów. W połowie 1945 r. w areszcie PUBP w Jarocinie osadzono zaledwie czterech volksdeutschów. Panowała w tym zakresie pełna dowolność. Zapowiedź rehabilitacji, czyli oczyszczenia z zarzutu zdrady osób wpisanych na listy VD, szczególnie tych należących do III i IV grupy narodowościowej, wzbudziła u zainteresowanych ogromne emocje i nadzieje.

Zasadne w tym miejscu jest postawienie pytania, czy na listę VD, niemieckie władze okupacyjne wpisywały ludność powiatu pod przymusem? Otóż na terenie tzw. „Kraju Warty”, z wyjątkiem nielicznych wypadków w latach 1942-1945 (ziemia kępińska), okupant niemiecki nie stosował przymusowego wpisywania na niemiecką listę narodowościową. Pewne naciski stosowano w stosunku do osób pochodzących z małżeństw mieszanych, względnie osób narodowości polskiej o niemiecko brzmiących nazwiskach. Stosując tę wykładnię, większość mieszkańców powiatu, która przyjęła niemiecką listę VD, zrobiła to dobrowolnie, licząc na wymierne korzyści dla siebie lub swoich najbliższych. Zdarzały się oczywiście sporadyczne przypadki przyjmowania volkslisty na polecenie np. dowództwa Armii Krajowej, ale nie było to zjawisko masowe. K. Stryjkowski w jednej ze swoich publikacji dotyczącej tego zagadnienia opisuje przykład oskarżonego Rudolfa Eulenfelda, posiadacza II kategorii VD. W trakcie procesu sądowego niezbicie udowodniono, że Eulenfeld sam wpisał się na volkslistę, by móc na rozkaz dowództwa Armii Krajowej z terenu Ostrowa Wielkopolskiego przewozić do Jarocina i Pleszewa materiały wybuchowe dla podziemia.

Rehabilitacje osób wpisanych na niemiecką listę narodowościową to już temat na kolejny artykuł, który już wkrótce ukarze się na portalu historiajarocina.pl.

Autor: Tomasz Cieślak

Bibliografia:
Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej.

Archiwum Państwowe w Poznaniu.
Muzeum Regionalne w Jarocinie.
Walczak M., Miasto w latach 1945-1989, w: Dzieje Jarocina, red. C. Łuczak, Jarocin 1998.
Stryjkowski K., Położenie osób wpisanych w Wielkopolsce na niemiecką listę narodowościową w latach 1945-1950, Poznań 2004.
www.archiwum.kalisz.pl

 

Twórca projektu Twórca
Partnerzy
Jarocin Jarocin Jarocin Jarocin Jarocin Jarocin
Jarocin Jarocin Jarocin Jarocin Jarocin

Kategorie tematyczne