Jarocin miastem kolejarzy
Historia kolei zaczyna się w Jarocinie w drugiej połowie XIX w. i ma związek z rozbudową sieci kolejowej w państwie pruskim. Węzeł kolejowy w Jarocinie powstał w 1875 r. Zlokalizowano go na gruntach majątku Bogusław, należącego do hr. Władysława Radolińskiego. Przez miasto najpierw zaczęły kursować pociągi z Oleśnicy do Gniezna, a następnie z Poznania do Kluczborka. W 1888 r. uruchomiono linię kolejową do Leszna, a w 1906 r. do Śremu.
Wkrótce zadecydowano również o powstaniu dworca, który jest bliźniaczo podobny do dworca w Kluczborku. Jako pierwszy w regionie posiadał oświetlenie elektryczne. Niedawno przeprowadzony remont obiektu uwidocznił na jego zachodniej elewacji pisany rzymskimi cyframi rok 1883, który wiązać należy prawdopodobnie z datą ukończenia jego budowy. W części południowej obiektu zlokalizowana została elegancka restauracja. Lokal prowadzony był także w latach okupacji oraz w okresie PRL-u, aż do końca lat 80.
Dzięki powstaniu kolei żelaznej nastąpił znaczny rozwój miasta. W 1887 r. Jarocin stał się siedzibą nowo utworzonego powiatu. Zaczęły wkrótce powstawać gmachy użyteczności publicznej – starostwo, poczta, Kasa Powiatowa i in. Wraz z rozbudową węzła kolejowego przybywało także budynków mieszkalnych dla rosnącej w liczebność nowej grupy społecznej – kolejarzy. Ich służbowe domy powstawały najbliżej przy ulicach Moniuszki, Sienkiewicza oraz Nowej. W innych częściach miasta (ulice Chrobrego i przyległe) zaczęto wznosić osiedla domów jednorodzinnych. W okresie międzywojennym domy dla kolejarzy sytuowano także przy torach kolejowych w pobliżu cmentarza.
Obsługa kolei wymagała wyspecjalizowanych pracowników. W krótkim czasie w mieście zaczęła się wyodrębniać nowa grupa mieszkańców – kolejarze. Stanowili oni bardzo zżytą i liczną społeczność. W 1932 r. na jarocińskiej stacji kolejowej zatrudnionych było 215 kolejarzy – urzędników, funkcjonariuszy oraz robotników. Szacuje się, że liczba kolejarzy wraz z rodzinami wynosiła wówczas ok. 2000 osób. Jarocin zamieszkiwało w tamtym czasie przeszło 8000 ludzi.
Przy stacji kolejowej powstały budynki przeznaczone do zarządzania, obsługi przewozu osób i towarów, a także obiekty inżynieryjne z całą infrastrukturą kolejową. Ważnym stanowiskiem była parowozownia, czyli miejsce przechowywania oraz obsługiwania technicznego lokomotyw.
Przyszedł też czas na zorganizowanie życia społecznego, kulturalnego i rozrywkowego w środowisku jarocińskich kolejarzy. Już wkrótce po odzyskaniu niepodległości powołano w mieście prężnie działający chór kolejowy pod nazwą „Lutnia”. Uczestniczył on wielokrotnie w okręgowych zjazdach śpiewaczych i konkursach. W ramach swej działalności przygotowywał także muzyczne inscenizacje oraz operetki. Organizował wieczorki towarzyskie. Szczególnie dobrze wypadł ten urządzony w 1931 r. w sali Bractwa Kurkowego w Strzelnicy (teren dawnego „Jarkonu”). Zaprezentowano na nim szereg przeróżnych tańców, i to w oryginalnych kostiumach. Były kujawiak, mazur, tango argentyńskie oraz amerykański black bottom. Po występach rozpoczęła się zabawa taneczna, która trwała do wczesnych godzin rannych.
W 1925 r. założono orkiestrę kolejową. Myśl utworzenia zespołu zrodziła się na zebraniu Towarzystwa Polskich Kolejarzy wśród grupy kilku muzyków. Początki orkiestry nie były łatwe. Spotkania odbywały się w komplecie dwa razy w tygodniu, m.in. w wieży ciśnień. Zła akustyka i ciasne pomieszczenia nie sprzyjały ich pracy. Próby marszowe odbywały się w lesie w pobliżu cmentarza. Gromadziły one zawsze ciekawskich obserwatorów, w tym duże gromady dzieci. Największym sukcesem zespołu w początkowych latach jego działalności było zdobycie 2. miejsca w konkursie orkiestr dętych podczas Powszechnej Wystawy Krajowej w Poznaniu w 1928 r., ukazującej dorobek dziesięciolecia istnienia państwa polskiego. Z roku na rok jarociński zespół zyskiwał coraz większe znaczenie i zdobywał szacunek oraz sympatię lokalnego społeczeństwa.
Bardzo dobrze działało w Jarocinie stowarzyszenie o nazwie „Rodzina Kolejowa”, założone w 1934 r. Skupiało ono pracowników PKP, a jego głównym celem było objęcie rodzin kolejarskich opieką społeczną (zakładanie domów zdrowia, dożywianie dzieci, organizacja półkolonii, niesienie pomocy wdowom oraz sierotom itp.) Z inicjatywy „Rodziny Kolejowej” dla dzieci kolejarzy utworzono wkrótce drużynę harcerską, noszącą imię kpt. Franciszka Żwirki. Opiekunem grupy został Ignacy Briske – kierownik warsztatów parowozowni. Drużyna szybko się rozwijała. Wkrótce utworzono przy niej krąg starszoharcerski oraz gromadę zuchową. Zwyczajem harcerzy było organizowanie w styczniu wspólnego opłatka, podczas którego druhowie składali przyrzeczenie harcerskie. Wiosną i latem urządzano wycieczki rowerowe. Największym wydarzeniem w życiu drużyny było poświęcenie proporca, które miało miejsce podczas uroczystości 25-lecia harcerstwa w Jarocinie, w 1938 r.
Nie sposób wymienić tu nazw wszystkich organizacji, w których zrzeszeni byli i gdzie działali przed wojną jarocińscy kolejarze. Do najliczniejszych należały: Towarzystwo Polskich Kolejarzy, Związek Zawodowy Maszynistów Kolejowych, Związek Zawodowy Pracowników Kolejowych, Związek Zawodowy Drużyn Konduktorskich, Związek Zwrotniczych Kolejowych i ich Kandydatów czy też organizacja paramilitarna Kolejowe Przysposobienie Wojskowe. Warto w tym miejscu wspomnieć, że liczba kolejarzy wraz z rodzinami na początku lat 30. XX w. wynosiła według szacunków ok. 2000 osób, co stanowiło prawie jedną czwartą mieszkańców Jarocina.
W ostatnich latach przed wybuchem wojny nastąpiła integracja społeczeństwa przed zagrożeniem płynącym ze strony Niemiec. W październiku 1938 r. odbyła się manifestacja pod nazwą „Kolejarze Armii”. Pracownicy jarocińskiego okręgu PKP zebrali 6500 tysiąca złotych na zakup karabinu maszynowego dla stacjonującego w mieście wojska – 68. pułku piechoty. Uroczyste poświęcenie i przekazanie broni miało miejsce na jarocińskim rynku.
Wybuch wojny położył kres działalności kulturalno-społecznej jarocińskich kolejarzy. Częściowemu zniszczeniu uległa infrastruktura kolejowa. Po wycofaniu transportów ewakuacyjnych na początku września 1939 r., Polacy wysadzili w powietrze wiadukty kolejowe oraz ważniejsze rozjazdy i połączenia torów. Miasto opanowali Niemcy. Dni wypełniła troska o przetrwanie okupacyjnego terroru.
Autor: Ilona Kaczmarek
Bibliografia:
Czarny E., Okruchy z przeszłości, Jarocin 2007.
Dominas P., Kolej w prowincjach poznańskiej i śląskiej. Mechanizmy powstawania i funkcjonowania do 1914 roku, Łódź 2013.
Dzieje Jarocina, red. C. Łuczak, Poznań 1998.
„Gazeta Jarocińska” 1921-1939.