Wspomnienie Franciszka Basińskiego z Jarocina
Na liście mieszkańców, których Niemcy w 1939 r. obawiali się najbardziej, był Franciszek Basiński – działacz niepodległościowy i samorządowy, kupiec, restaurator – właściciel hotelu i restauracji „Victoria”. Poparł strajk szkolny w Jarocinie w 1906 r., w którym uczestniczyły jego dzieci. Współorganizował działania powstania wielkopolskiego 1918/1919. W hotelu „Victoria” działała Powiatowa Rada Ludowa, kierująca ruchem powstańczym. Tam też miał do swojej dyspozycji pokoje dowodzący jarocińskimi kompaniami mjr hr. Zbigniew Ostroróg-Gorzeński. Franciszek Basiński był delegatem na Polski Sejm Dzielnicowy w Poznaniu w grudniu 1918 r. Od listopada 1918 r. pełnił tymczasowo funkcję burmistrza Jarocina.
W październiku 1919 r. witał z córką Jadwigą na jarocińskim dworcu Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego. Dziesięć lat później 3 maja 1929 r. Rada Miasta nadała Franciszkowi Basińskiemu tytuł Honorowego Obywatela Jarocina. W tym samym roku, ale w grudniu, zostało otwarte kino przy ulicy Gołębiej, które Franciszek Basiński wybudował dla syna Euzebiusza.
We wrześniu 1939 r. Franciszek Basiński był na podstawowej liście jarociniaków przewidzianych do wypędzenia. Najpierw Niemcy osadzili 81-letniego Franciszka z rodziną w obozie przesiedleńczym w Cerekwicy, a następnie w grudniu 1939 r. wraz z innymi jarociniakami wywieźli w wagonach pasażerskich, towarowych i bydlęcych do Generalnego Gubernatorstwa. Pociąg zatrzymał się w Opocznie. Tam wypędzeni jarociniacy znaleźli schronienie w domach mieszkańców ziemi opoczyńskiej i okolicznych miasteczek.
Data śmierci: „Działo się to w mieście Końskich dnia dwudziestego piątego września tysiąc dziewięćset czterdziestego drugiego roku o godzinie dwunastej w południe. Stawiły się Jolanta Basińska i Agrypina Basińska [słowo nieczytelne], obydwie pełnoletnie z Końskich i oświadczyły Nam, iż dnia wczorajszego o godzinie dziesiątej wieczorem zmarł w Końskich Franciszek Basiński kupiec, lat osiemdziesiąt cztery mający, syn Antoniego i Julianny z Jedwabnych, zostawiwszy po sobie żonę Kazimierę z Jakszów. Po umocnieniu przekonania się o zejściu Franciszka Basińskiego akt ten stanowiącym przeczytany przez Nas i przez [słowo nieczytelne] podpisany został”.
Pod nim podpisy córek Franciszka Basińskiego – Jolanty i Agrypiny oraz nieczytelny księdza.
Autor: Robert Kaźmierczak